Bohaterowie szacują straty w lesie po groźnym pożarze. Zniszczonych zostało wiele drzew, ucierpiała zwierzyna. Sen z powiek leśniczemu Januszko i wszystkim "leśnym ludziom" spędzają ponadto grasujący w okolicy kłusownicy, którzy dobierają się do bobrów i wykradają z jeziora węgorze. Złodzieje posługują się metodą rażenia prądem, powodując niewyobrażalne szkody. Wiele śniętych ryb pływa na powierzchni jeziora.