Dziennikarz Neville St. Clair w poniedziałek rano udał się do Londynu wcześniej niż zwykle, oświadczając, że ma do załatwienia dwie ważne sprawy i obiecując przywieźć zabawki dla dzieci. Następnie jego żona dostała telegraficzną wiadomość, że może odebrać oczekiwaną przesyłkę w poczcie nad Tamizą. Załatwiwszy sprawunki podczas drogi powrotnej przypadkiem mijała podejrzany zaułek, gdzie ujrzała swego męża w oknie domu. St Clair na jej widok zniknął jakby siłą przez kogoś odciągnięty. Usiłowała wejść, lecz uniemożliwił to gospodarz owego budynku. Po chwili wróciła z policją, przeszukano pokój, w którego oknie ostatni raz widziano zaginionego. W pokoju znajdował się Hugo Boone, kulawy żebrak z wykrzywioną wargą, znany w Londynie z wielkiej elokwencji. Odnaleziono ubranie, które pani St. Clair rozpoznała jako należące do jej męża, oraz zabawki, jakie miał przywieść dla dzieci, a na parapecie były ślady krwi.