Firma „Stef-bud" finalizuje kolejną inwestycję. Jednak okazałej willi nikt nie chce odebrać od wykonawcy. Stefan Karwowski, który jest człowiekiem niesłychanie odpowiedzialnym, nocami pilnuje obiektu. Mimo to do willi wkrada się jakiś bezdomny. Wkrótce okazuje się, że jest z wykształcenia filozofem o radykalnych poglądach – wyznawcą „wyzwolonego umysłu", przeciwnikiem wszelkiej własności prywatnej. Tymczasem właściciel willi realizuje misterny plan, dewastuje obiekt, by potem na licytacji kupić go za bezcen przez podstawionego człowieka. Jest nim bezdomny filozof. Po przeprowadzeniu operacji finansowej wychodzi na jaw, że filozof wcale nie jest tak radykalnym przeciwnikiem własności prywatnej.